Zaczęliśmy od wyrzucenia śmieci z domku, strychu i piwnicy. Nie mogliśmy uwierzyć, że taki mały domek pomieścił tyle rupieci. Znaleźliśmy tam mnóstwo skarbów. Między innymi siedzenie od syrenki (co mocno nas zaskoczyło) i mnóstwo innych szpargałów od dawien dawna nikomu już niepotrzebnych . Zbieractwo to choroba 😉



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz